Ostatnia szkatułka z trzech - ta w czekoladowych odcieniach. Chyba tę robiło mi się najprzyjemniej.
Po raz pierwszy wypróbowałam dwuskładnikowy krak do spękań, po którego wyschnięciu wtarłam złotą pastę postarzającą. Oto efekty:
Zbliżenie na spękania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz