Kochani! Trochę Was ostatnio zaniedbałam, ale najpierw był wyjazd na tereny zimnej Polski wschodniej, która okazała się być cieplejsza od Krakowa... :/ potem obowiązki popowrotne, później tworzyłam coś, czego pokazać póki co nie mogę... Ale spokojnie dziś zamęczę Was zdjęciami pokażę zamówionko dla małej Igusi, tak małej, że jeszcze jest brzuszku u swojej Mamusi :) Mamusia - moja Przyjaciółka przez duże największe P! poprosiła mnie o uszycie kompletu do łóżeczka dzidziusia. Miało być ze słoniem i myszką, i stonogą/gąsienniczką, miało być NIE różowo, miało być mega kolorowo i pozytywnie :)))
Tak zrodził się jak zawsze nocną porą komplet składający się z kołderki, podusi i ochraniacza... całość oczywiście mooooocno pikowana... maszynowo i dookoła aplikacji ręcznie
Tak zrodził się
kołderka 100 cm x 120 cm
podusia 35 cm x 55 cm (bez zbędnych ozdób, tak żeby nie gniotły dzidziulki w główkę)
ochraniacz ze stonogą trzydziestonogą gąsienniczką 35cm x 150cm
wypełniony podwójna ocieplinką, żeby był mięciusi
wypełniony podwójna ocieplinką, żeby był mięciusi
hand made by
igusiowo
ps. A teraz z drżeniem serca czekam, aż Monia tu zajrzy...
ps. A teraz z drżeniem serca czekam, aż Monia tu zajrzy...
o jaaa Cię ale cudeńko :) na pewno się spodoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję moja Kochana :) Zestawik jest piękny, właśnie taki jak sobie wymarzyłam :) Prawdziwe cudeńko! Jesteś wielka!
OdpowiedzUsuńMonika
uffff....
Usuń:***
Ufff? No co ty? Byłam pewna, że będzie idealny patrząc na cudeńka jakie robisz :) Zdolniacha jesteś i tyle :***
UsuńM.
Ojej, aż zazdroszczę "Moni" - cudny komplecik, że aż Wow!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle żeby imię Igusi ukraść?????? :P
hahaha, eee tam od razu ukraść - przynajmniej jak zawołamy, to od razu dwie przybiegną :)))
UsuńMadzia, oprócz tego, że córcie mają takie same imiona, to nasi mężowie też nazywają się tak samo, ale nie zamierzam wołać, żeby od razu we dwóch przybiegli, hihihiih ;)))
No imię skradzione nie ma co, ale takie śliczne, że trudno było mi się oprzeć.
UsuńA do tego córcia Oli taka urocza "babeczka" jest...
M.
Ahahaha. Z imionami mężów to niezła sprawa!!!!! Obaj może nie przybiegną, ale.... nigdy nie wiesz... który :P
UsuńCudowny! Pięknie tworzysz - to jest mega fantastyczny i optymistyczny zestawik Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCudny komplet, ale stonoga mnie powaliła na kolana! A te wszystkie pikowania - całe mnóstwo pracy. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPiękne :) Chyba wszystkie założenia wykonałaś, jest kolorowo, uroczo i pozytywne. No a ta stonoga jest kapitalna :D Czasem człowiek żałuje, że już jest dorosły i mu nie wypada spać pod takimi kołderkami... Ale w zasadzie... ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie!!! Aż miło się na serduchu robi!!! :))))))
OdpowiedzUsuńcudowny komplet!!
OdpowiedzUsuń