Kochani!
Kolejny raz miałam przyjemność
stworzyć coś,
co przekroczy granice naszego kraju.
Mało kraju, bo będzie miało swój dom
na innym kontynencie,
bo w Melbourne w Australii :)
Muszę jednak przyznać, że miałam nie
lada orzech do zgryzienia.
Zostałam mianowicie poproszona o
uszycie
miarki wzrostu,
ale żeby nie było za prosto,
to miała być miarką 2 w 1 dla
rodzeństwa.
Lilly interesuje się baletem, a
Xavier jak to chłopak kocha samochody.
Kolory: pastele.
Zobaczcie poniżej co mi wyszło z tej
mieszanki :)
Zdecydowałam się na uszycie szeleczek
i dołączenie do zestawu wieszaczka,
bo wzrostomierz wisi wtedy
równiutko.
Do oznaczania wzrostu
dołączyłam 5 ozdobionych papierem do
scrapbookingu spinaczy.
hand made by
igusiowo
ale fajoska !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny !! :)
OdpowiedzUsuńCudo!!! Ojejku, jak się mi podoba!
OdpowiedzUsuń