Matrioszki w groszki, czyli kolejne kalendarze nauczyciela, tym razem wersja dla rusycystek :)
Okładeczki na kalendarze uszyte z megakolorowych tkaninek patchworkowych, pikowane maszynowo + pikowanie ręczne dookoła aplikacji, do tego kilka guzików, wstążka, kokardka, kolorowa bawełniana lamówka...
Okładeczki na kalendarze uszyte z megakolorowych tkaninek patchworkowych, pikowane maszynowo + pikowanie ręczne dookoła aplikacji, do tego kilka guzików, wstążka, kokardka, kolorowa bawełniana lamówka...
hand made by
igusiowo
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa - aż piszczę z zachwytu :D
OdpowiedzUsuńCudne.
W tym momencie człowiek żałuje, że nie pracuje jako nauczyciel :D
Спасибочки :*****
UsuńKochana, już się nie mogę doczekać jak wezmę go w swoje rączki:)
OdpowiedzUsuńCudny ... piękny:)
Buziaczki
Karolka G.
Cudne!!!
OdpowiedzUsuńAch żal że to tylko dla nauczycieli :) Są słodkie Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) Akurat te są nauczycielskie, ale mogę uszyć okładeczkę na każdy inny kalendarz, zeszyt, album... :))) Pozdrawiam i witam wśród obserwatorów! :)
UsuńDziękuję Wam bardzo!!! :***
OdpowiedzUsuń...i znów zachwycająco! no i tematycznie - świetnie Ci to wychodzi!
OdpowiedzUsuńDziękuję za zgłoszenia drugiej pracy! Pozdrowienia z Szuflady!
ło jejku ale fajniuutkiee!! :D
OdpowiedzUsuńDoskonałe. Bardzo mi się podobaja
OdpowiedzUsuń