poniedziałek, 16 czerwca 2014

Czerwony Kapturek a'la tilda

Kochani!

Opowiem Wam bajkę...jak kot palił fajkę...
khm, khm...
nie, to było tak...

 Snuj się, snuj, bajeczko! A było tak: niedaleczko,
Właśnie tutaj, nad rzeczką, mieszkała wdowa z córeczką.
Córeczka, chociaż mała, swej matce pomagała:
Zamiatała podłogę, pełła grządki ubogie,
Chrust zbierała też czasem, bo mieszkały pod lasem,
Niosła proso dla kurek...

A zwała się, po prostu, Czerwony Kapturek.
Widziano ją bowiem nierzadko, jak krząta się przed chatką,
W ogródku i na podwórku -
W czerwonym kapturku...
(J.Brzechwa, fragm. Czerwony Kapturek)


dostępna od ręki w sklepiku: http://igusiowo.pl/index.php?id_product=501&controller=product

i jeszcze z związanej czapeczce


hand made by
igusiowo

1 komentarz: