środa, 5 grudnia 2012

Folder cd / bajecznik / płytownik

Kochani!
 Dziś mam do pokazania rzecz małą, acz wydaje mi się  niezwykle potrzebną. 
Spotkałam się z różnymi nazwami owego przedmiotu od oficjalnej folder na płyty CD, 
przez bajecznik (tu jest podpowiedź co powinno może być w nim przechowywane), po płytownik. 
Właśnie ta ostatnia nazwa jakoś najbardziej przypadła mi do gustu. 
Być może nie jest popularna, ale brzmi jak najbardziej po polsku i nie szufladkuje folderu, tzn. nie mówi podpowiada, że nie muszą być w nim przechowywane tylko bajki.

Mój płytownik uszyłam z tkaninek patchworkowych, wypełniłam podwójną porcją ociepliny, przepikowałam maszynowo, naszyłam aplikacje, przepikowałam ręcznie kordonkiem, ozdobiłam: wstążkami w kropeczki, kolorowymi taśmami w ptaszki, koronką bawełnianą, guziczkami, ćwiekami, wykończyłam bawełnianą lamówką, a na koniec wbiłam tłuczkiem do mięsa, bo nie miałam pod ręką młotka zamontowałam nity i wszystko połączyłam kółkami, uff... ;)

Tak prezentuje się pastelowy (mój pierwszy tekstylny) płytownik
(za chwilkę znajdziecie go w peweksie)

Płytownik bierze udział w wyzwaniu kolorystycznym w diabelskim młynie

 
  
kilka zbliżeń
okładka wewnątrz
 tył

hand made by
igusiowo

13 komentarzy:

  1. Jejciu... jest przepiękny!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przeuroczy, aż żałuję że nie mam 5 lat:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. ach, umieć tak szyć.... cudny!

    OdpowiedzUsuń
  4. No to mnie ustrzeliłaś, jest po prostu cudny :D A ile pracy w niego włożyłaś, oj, nie poszło to na marne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ słodki!! :) Dziękuję za udział w wyzwaniu :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest super! taki kolorowy, przyjazny i na pewno mięciutki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wszystkim za pozostawione komentarze! Aż miło na serduchu się robi!!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. W realu jeszcze piękniejszy- ślicznie dziękuję : )

    OdpowiedzUsuń