poniedziałek, 26 września 2011

Koszyczek w stylu vintage

Wczoraj wieczorkiem na szybcika uszyłam mały koszyczek. Miał pasować do podkładek, które pokazywałam TUTAJ. Wykorzystałam oczywiście moje ukochane materiały: len, białe płótno i ocieplinkę. Grafika to oczywiście transfer.





5 komentarzy:

  1. Ola, znów musze powiedzieć WOW. tym razem już nie tylko nad jakością, ale i nad ilością się pozachwycam. Kiedy ty na to masz czas????

    Takie podkładki chodzą za mna już od dłuższego czasu i też sobie w końcu je uszyję ;o))

    Koszyczki mam - dostałam kiedyś gotowce. Ale musze przyznać, że Twoje wyglądają profesjonalnie: te troczki - wow!!!
    że ty niby nigdy nie szyłaś wcześniej?
    Teraz korzystasz z jakiś kursów, czy szyjesz z głowy?

    P.S. Wianek też za mną chodzi
    P.S.2 Twoja Iga to nie zagrzeczna czasem???? ;o))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, Madzia!!! Kochana, to jakieś uzależnienie... uszyłam pierwszą rzecz, drugą, w głowie już była trzecia, czwarta, a potem to już piątą, szóstą MUSIAŁAM uszyć...
    Nie korzystam z żadnych kursów, oglądam tv, albo jadę w tramwaju i samo mi się wymyśla jak zrobić, żeby było ok.
    A szyję głównie późnym wieczorem i wczesną nocą, kiedy Igusia już uśnie... ale jedno jest pewne szybciej szyję niż scrapuję, heheheh
    Poza tym wszystko jest na tzw. oko ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. no i dobrze że na oko, szkoda czasu na dokładności, ja tak nie potrafię i wciąż nic nie szyję ...:) bo się czaję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie czaj się, spróbuj, fajna sprawa :)))
    tylko uprzedzam TO UZALEŻNIA!!! :)))
    Buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie uzależnienia:))) nie ma przyjemniejszych :)) uściski

    OdpowiedzUsuń